projekty@kreodom.pl
#Budowa 2 czerwca 2020

Często się zdarza, że podczas budowy pojawiają się braki finansowe, spowodowane nieprzewidzianymi wydatkami, lub okazuje się, że kosztorys zakładał niedoszacowaną wartość pewnych etapów prac. W takim przypadku każdy inwestor analizuje pozostałe do zrobienia rzeczy i zastanawia się nad rezygnacją z niektórych lub szuka tańszych zamienników. W przypadku prywatnych inwestycji, w tym domów jednorodzinnych, często wybór pada na prace elewacyjne budynku. Czy naprawdę warto odkładać te prace na później i czy pozorna oszczędność nie zaowocuje w przyszłości niepotrzebnymi wydatkami?

Wybierając projekt domu, często kierujemy się pięknymi wizualizacjami i wspaniałym kolorem elewacji budynku. Jednak kiedy dochodzi do realizacji, właśnie elewacja zajmuje pierwsze miejsce na liście elementów, z których gotowi jesteśmy dla oszczędności zrezygnować.
Przejeżdżając przez polskie miejscowości, często można zobaczyć od dawna już zamieszkałe, choć nieocieplone i niewykończone z zewnątrz budynki. Odkładanie tych prac może się wiązać z poważnymi kłopotami, wynikającymi nie tylko z niedostatecznego zabezpieczenia konstrukcji domu, ale również z późniejszą realizacją warstwy elewacyjnej.

Warstwa ochronna

Żeby dogłębnie zrozumieć istotę i powagę prac elewacyjnych, musimy zdawać sobie sprawę z funkcji, jaką pełnią one w domu. Niewątpliwie najważniejszą spośród nich jest funkcja ochronna. Obejmuje ona zabezpieczenie przed korozją, wilgocią, czynnikami atmosferycznymi, zabrudzeniem oraz izolację cieplną. Niewykończenie elewacji w pierwszej kolejności skutkuje korozją materiałów ściennych. Z kolei wilgoć potrafi doprowadzić do rozwoju mikroorganizmów, takich jak glony, grzyby, mchy czy algi. Jeżeli już raz pojawią się one na naszym budynku, bardzo ciężko będzie się ich pozbyć. Szybkie wykończenie elewacji ma więc szczególne znaczenie w obiektach znajdujących się nad morzem, blisko akwenów wodnych, w lesie i wszędzie tam, gdzie wilgotność jest większa, a dostęp słońca i wiatru ograniczony. Istnieją, co prawda, preparaty niszczące tego typu organizmy, jednak wiążą się one z dodatkowymi wydatkami, które lepiej spożytkować na właściwą ochronę budynku.
Równie istotna jest izolacja cieplna. Pozostawiona bez ocieplenia i wykończenia elewacja ma bardzo niskie współczynniki przenikania ciepła. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia ze ścianą jedno- czy wielowarstwową, w każdym wypadku powinniśmy ją wykończyć, ponieważ zewnętrzna warstwa elewacji uszczelnia powierzchnię wraz z połączeniami pomiędzy poszczególnymi materiałami ściennymi.
Decydując się na pozostawienie elewacji bez wykończenia, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że zgadzamy się tym samym na comiesięczne dodatkowe wydatki związane z ogrzewaniem (w zimie) i chłodzeniem (w lecie). Większość budynków w Polsce stawianych jest przy użyciu materiałów akumulujących ciepło, co w przypadku ścian zewnętrznych nie jest w żadnym wypadku korzystne. Dobry mikroklimat w budynku zapewniają wyłącznie dobrze zaizolowane ściany zewnętrzne. Ściana pozostawiona bez izolacji będzie konsekwentnie akumulować i oddawać do wewnątrz niską temperaturę w zimie i wysoką temperaturę w lecie. W przypadku dobrze zaizolowanej i wykończonej elewacji nasze rachunki za ogrzewanie lub klimatyzację drastycznie spadną.
Nawet jeżeli ocieplimy nasz mur, ale nie wykończymy go ostateczną, zewnętrzną warstwą elewacyjną (np. tynkiem), możemy się spodziewać kłopotów. Pozostawienie bowiem niezabezpieczonej wyprawy klejowej naraża ściany na negatywny wpływ czynników zewnętrznych: swobodne wnikanie wody połączone ze skokami temperatury zewnętrznej, z czasem prowadzi do pojawienia się spękań, osłabia związanie wyprawy klejowej z warstwą ocieplenia, skutkuje zawilgoceniem warstwy ocieplenia i obniża parametry izolacyjne ścian. W skrajnym przypadku może doprowadzić do odspojenia warstwy siatki i kleju od warstwy ocieplenia. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby wykonać na elewacji ostateczną, zewnętrzną warstwę ochronną, niezależnie od tego, czy będzie to tynk, kamień, płytki klinkierowe czy tworzywa sztuczne. Każdy z tych materiałów zabezpieczy nasze ściany i warstwę ocieplenia przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych.
Wykończona elewacja to również ochrona przed zabrudzeniami. Niewykończona elewacja będzie narażona na brud, kurz i inne zanieczyszczenia niesione przez wiatr, człowieka czy zwierzęta. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że niewykończony i do tego zabrudzony mur będzie przywodził na myśl raczej budynek gospodarczy niż dom mieszkalny. Trzeba również pamiętać, że niektóre zabrudzenia mogą być bardzo trudne lub niemożliwe do usunięcia, dodatkowo utrudniając późniejsze nałożenie ostatecznej warstwy tynku.

Dekoracja równie ważna

Funkcja dekoracyjna, dla niektórych nawet ważniejsza od funkcji ochronnej, polega na wyeksponowaniu bryły budynku, jego poszczególnych elementów oraz indywidualnych detali architektonicznych. Pozostawiając dom bez zewnętrznej warstwy elewacyjnej, nie pokażemy piękna architektury, które widzieliśmy na skrupulatnie dopracowanej wizualizacji projektu. Nas samych może to drażnić i denerwować, nie wspominając o sąsiadach i znajomych, którym nie będzie się czym pochwalić. Nic tak nie psuje efektu nawet najpiękniejszej architektury budynku jak niewykończony, goły i do tego jeszcze przybrudzony mur z zaciekami i plamami powstałymi w wyniku działania czynników zewnętrznych. Jeżeli już spędziliśmy wiele dni na dyskusjach, wybieraniu i dopracowywaniu projektu architektonicznego, nie pozwólmy, aby dom naszych marzeń w rzeczywistości okazał się mało atrakcyjnym zbiorowiskiem ułożonych cegieł.

Niezawodny tynk

Najpiękniejsze i najbardziej unikalne elewacje są tworzone z połączenia materiałów takich jak drewno, kamienie naturalne czy nawet stal. Jednak głównie ze względu na koszt samego montażu są to jednocześnie najdroższe z rozwiązań. Jeżeli dysponujemy niewielkim, określonym budżetem, postarajmy się z góry założyć realizację elewacji w tynku. Jest to najprostszy i jeden z najtańszych sposobów na wykończenie domu, a jednocześnie daje nam niesamowite możliwości aranżacji i dekoracji, dzięki dostępności szerokiej palety barw. Tynk możemy zakupić w niemal każdym istniejącym kolorze. Dzięki łatwości realizacji i dużej dostępności produktów możemy również zastosować połączenia różnych kolorów z palety.
Wyszczególnione kontrastowymi kolorami poszczególne części budynku zastąpią np. drewniane lub kamienne elementy na elewacji. To również doskonała ochrona przed zewnętrznymi warunkami atmosferycznymi. Zaawansowane technologie produkcji chemii budowlanej pozwalają na otrzymanie produktów o niezwykłych właściwościach zabezpieczających. Podczas schnięcia wyprawy tynkarskiej tworzą się powłoki, których zadaniem jest przeciwdziałanie rozwojowi mikroorganizmów, ochrona przed promieniowaniem UV i przed wnikaniem zanieczyszczeń wgłąb warstwy elewacyjnej.
Dodatkowo tynk wyróżnia się bardzo łatwym sposobem eksploatacji, naprawy i odświeżania. Można go łatwo doprowadzić do stanu pierwotnego, myjąc dostępnymi na rynku środkami. Jeżeli to już nie wystarcza, można po prostu pomalować elewację farbą. Takiego zabiegu dokonuje się zazwyczaj co siedem lat. Dzięki pomalowaniu tynku likwidujemy wszelkie trwałe zabrudzenia i zakurzenia, delikatne odbarwienia koloru, a mikroubytki powstałe w wyniku utleniania się substancji syntetycznych, używanych do produkcji tynków cienkowarstwowych, zostają odrestaurowane na kolejne lata. Wszystko pokrywamy nową, jednolitą, oryginalną barwą. Do renowacji tynku należy używać farby tego samego producenta, co gwarantuje spójność składu chemicznego produktów.

Siding na lata

Szybkie, szeroko dostępne i stosunkowo tanie rozwiązanie stanowią również tworzywa sztuczne, tzw. siding. Wśród tego typu rozwiązań znajdziemy wiele dostępnych kształtów i kolorów. Podstawową zaletą sidingu jest szybkość i łatwość montażu, która wygrywa pod tym względem z tynkiem. Musimy być jednak ostrożni, gdyż tworzywo sztuczne nie pasuje do każdego rodzaju architektury. Nie możemy tego rozwiązania traktować tymczasowo. Jeżeli zdecydujemy się na siding, będzie on nam służył przez długie lata. Jego demontaż jest po prostu nieopłacalny, bo sama elewacja nie wymaga żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. Wystarczy od czasu do czasu przemyć elewację w celu likwidacji bardziej uporczywych zanieczyszczeń.

Pozorne oszczędności

Niezależnie od tego, na które z rozwiązań elewacyjnych się zdecydujemy, starajmy się dobierać produkty dobrej jakości i sprawdzonych marek. Nie warto oszczędzać na materiałach, które ze względu na ich zewnętrzną lokalizację muszą być niezmiernie trwałe. Warunki klimatyczne Polski powodują, że w zimie mróz jest srogi, a w lecie — gorąco uciążliwe. Lepiej więc odłożyć dodatkowe środki finansowe na uznane materiały elewacyjne, niż zadowalać się tymi niskiej jakości, które szybko trzeba będzie wymienić. Dzięki temu zaoszczędzimy czas, pieniądze i nakłady pracy.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że odkładanie prac elewacyjnych nie jest przejawem oszczędności, lecz oznacza ciągłe straty pieniędzy oraz kłopoty z funkcjonowaniem i konstrukcją budynku. A im dłużej będziemy odkładać prace elewacyjne, tym więcej będziemy na tym tracić. Całkowicie wykończona elewacja zapewnia bezpieczeństwo, przyjazny klimat we wnętrzu i portfel co miesiąc grubszy, dzięki zaoszczędzonym wydatkom na ogrzewanie czy klimatyzację.
Planując budowę i kalkulując całkowity koszt wydatków, nie lekceważmy prac elewacyjnych. Jeżeli nie stać nas na założone w projekcie drogie materiały, wybierzmy tańsze, nie zakładajmy jednak, że elewacja może poczekać. Doświadczenie przekonuje, że niewykończona — w zamyśle przecież tymczasowo — elewacja może nigdy nie być zrealizowana. Przy tym po upływie kilku lat może się okazać, że koszt realizacji elewacji byłby kilkakrotnie mniejszy od ilości środków przeznaczonych na dodatkowe opłaty za wyższe rachunki, niezbędne naprawy, czy usuwanie szkodliwych substancji.
 
 
Dawid Tamas